Gra wyobraźni ;)

Tha BorjaRus

Gra ta polega na dopisywaniu kolejnych fragmentow do obecnej historii tak aby powstala dluga i fajna story Very Happy

<lol> Wiec zaczne :

Francja. Przedmiescia Paryza. Cos kolo 2005 roku. Akcja dzieje sie w okolicach bloku na osiedlu Velpeau- Boucicaut 205. Blok ten zamieszkuja naszi tytulowi bohaterowie czyli Klaudiaa, folo, roxanka, Shanyia, anik, anonim_tychy, hoobagirl (i ogolnie osoby z naszego forum) . Nasi bohaterowie sa najlepszymi ziomkami i znaja sie od niepamietnych czasow. Razem breakdance'uja , jezdza na deskach itp. Pewnego pieknego dnia przez osiedle przechodzila pewna kobieta (wydawalo nam sie ze ja kiedys widzielismy) , ktora widzac pare naszych breakdancowych trikow postanowila zaprosic do siebie na taniec noweczesny. Dala nam swoja wizytowke i wtedy skumalismy skad ja znamy Very Happy

byla to w koncu nasza idolka znana z reklam Nike - Sofia Boutella .....

anik

nasza wielka idolka,która swoim stylem nas zainspirowała...Byliśmi wniebowzięci,że ją spotkaliśmy i bez zastanowienia postanowiliśmy pójść na ten taniec...okazało się,że to nie było zwykłe studio..tenowało tam wiele utalentowanych dzieciaków pod kierownictwem Sofii,Jamie Kinga i Wada Robsona.Cieszyliśmy się,że możemy znaleźć się w takim miejscu o którym nawet nam się nie śniło.Sofia widząc nas uśmiechnęła się i powiedziała tylko-pokażcie co potraficie.Każdy z nas pokazał wszystko co tylko mógł,a Sofia była z nas można rzec poprostu dumna..Powiedziała,że nie jest nam potrzebna żadna nauka trików,tylko musiomy poprostu jeszcze je udoskonalić i je ćwiczyć,a wtedy będziemy mogli chwalic się umiejętnościami na prawo i lewo.To był piękny dzień,ale wieczór był jeszcze piękniejszy.Zostaliśmy zaproszeni na walkę pomiędzy grupami tańczącymi breakdance.Wielką radość sprawiło nam już samo uczestniczenie w takiej imprezie.Ale na tym się nie skończyło.Co prawda nie wygraliśmy,ale dostaliśmy wyróżnienie.....

Tha BorjaRus

i wogole wkrecilismy sie w ten swiat. Od tamtego dnia walki taneczne staly sie nasza codziennoscia. Trenowani pod okiem Sofiem, wygywalismy coraz wiecej walk z coraz trudniejszymi przeciwnikami (zdarzaly sie i przegrane ale to nas jeszcze bardziej motywowalo do intensywniejszego treningu)... az w koncu pewnego dnia ...

anik

dowiedzeliśmy się od Sofii,że są mistrzostwa francji i ze chce żebyśmy pojechali.To był szok.Musieliśmy tylko ułożyc dobry układzik i ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć...